Jestem malarzem. Gdzie szukam inspiracji? Moja historia.

Spacerując po lesie, słyszę szum drzew i inne dźwięki natury. Wciągam przyjemny zapach świeżego powietrza, dotykając jednocześnie obfitości zieleni i barw otaczających mnie roślin. To właśnie tutaj, w sercu tętniącej życiem dzikiej przyrody, znajduję prawdziwą inspirację dla moich obrazów olejnych – przedstawień, które oddają magię i niepowtarzalność tego, co dostrzegam.

Malowanie farbami olejnymi to długi, ale cudowny proces. Dotyczy to wszystkiego: zaczynając od wyboru płótna, palety kolorów i odpowiedniego przygotowania pracowni, aż po skupienie się bezpośrednio na tworzeniu. Bez wątpienia technika jest ważna, ale inspiracja jest tym, co sprawia, że praca nabiera prawdziwego życia.

Zwykle spacery po lesie źródłem niezwykłej inspiracji 

Kiedy niewinnie spaceruję po lesie, zasysam energię drzew i roślin, które wywołują we mnie pragnienie wyrażenia ich piękna na płótnie. To jest właśnie ten moment, w którym moje zmysły zostają poruszone w ten jedyny, wyjątkowy sposób. Kolory wówczas dosłownie tańczą wokół mnie, brzmienie śpiewu ptaków przyprawia o zawrót głowy, a delikatne powiewy wiatru ostatecznie inspirują do tworzenia. Wszystko to — razem i z osobna — stanowi dla mnie natchnienie. A kiedy widzę subtelne promienie słońca, przedzierające się przez zwartą koronę drzew, nie mogę się oprzeć chęci uchwycenia tego widoku przy pomocy farb i pędzli.

Czasem zwracam uwagę na zimowy krajobraz, który oferuje zupełnie inne doznanie. Gdy spojrzenie pada na zachodzące słońce na białym tle, czuję, że światło jest bardziej intensywne, co sprawia, że cały pejzaż dosłownie tonie w aurze tajemniczości, która jest wyjątkowo magiczna. Różne odcienie błękitu, bieli i szarości tańczą i wzbudzają we mnie potrzebę odkrycia technik, które pozwolą mi wyrazić tę niebiańską scenerię.

Jednak to nie tylko zima jest zdolna natchnąć mnie do malowania. Przychodzi wreszcie pora, kiedy gdy spoglądam za okno, rośliny i cała przyroda budzą się do życia… to rzecz jasna jest wiosna. Pragnę wtedy zobaczyć jak pączki roślin rozwijają się w cudowne kwiaty, jak liście przybierają soczyste, żywe kolory. To dla mnie najlepsze przypomnienie, że wszystko ma swój cykl istnienia. Taki stan rzeczy napełnia mnie radością, nadzieją i natchnieniem, które jak najprędzej chcę oddać na płótnie.

Inne źródła, z których czerpię chęć tworzenia

Podczas malowania swoich dzieł często szukam inspiracji w pracach innych twórców, nierzadko mój wybór pada na ekspresjonistów. Podziwiam ich zdolność do oddawania emocji poprzez mocne pociągnięcia pędzlem. To wyrafinowany sposób na to, jak ukazać esencję podjętego tematu. Ich twórczość ożywia moje widzenie świata i pozwala mi wyjść poza granice tradycyjnego malarstwa olejnego.

Proces malowania w pracowni jest równie ważny jak inspiracje, które go poprzedzają. Wykorzystując różnorodne pędzle i narzędzia, eksperymentuję z fakturą, światłem i technikami mieszania barw. Podczas pracy nad szczegółami obserwuję, jak farby reagują ze sobą nawzajem oraz jak ożywają wreszcie płótno i nadają jasności i wyrazistości moim myślom oraz wizjom.

Większość mojego czasu spędzam na samotnym tworzeniu. Przestrzeń mojej pracowni staje się wtedy miejscem, gdzie wszelkie wyobrażenia i emocje zamieniają się w obrazy olejne na płótnie. Tam mogę zanurzyć się w moją romantyczną wizję i pokazać światu to, co tkwi w głębi mojej własnej duszy.

Inspirują mnie… podróże!

Podróżowanie również jest moim sposobem na poszukiwanie inspiracji jako artysty tworzącego obrazy olejne. Nie ma dla mnie chyba większej przyjemności niż wędrowanie po najróżniejszych zakątkach świata oraz chłonięcie piękna otaczających mnie wówczas krajobrazów. Naprawdę lubię nurkować w kulturach innych narodów oraz przyglądać się architekturze miejsc, jakie dane jest mi odwiedzić. Jednym z tych najbardziej magicznych punktów na mapie jest Wenecja. To miasto wyjątkowo mocno wpłynęło na całość mojej twórczości.

Wenecja, czyli europejska stolica miłości pozostaje znana z malowniczych kanałów i urokliwych mostków. Jest ona metropolią, która zawsze i niezmiennie ożywa w mojej wyobraźni, inspirując mnie do malowania — mam nadzieję — pięknych i pełnych po brzegi detali obrazów. Tutaj, gdzie architektura przepychu i elegancji spotyka się z romantycznym urokiem, czuję się jak w krainie nieskończonych możliwości artystycznych. Patrząc na wspaniałe weneckie pałace, bazyliki i kamienice, dosłownie czuję jakby wszystkie zmysły były przemieniane w pędzel, a moje dłonie miały moc przenoszenia tego, co widzę bezpośrednio na płótno.

Podczas gdy błądzę wąskimi, krętymi uliczkami Wenecji, moje oczy zawsze są niezwykle mocno wyczulone na piękno drobnych elementów architektonicznych, które mnie otaczają z każdej strony. Wysokie łuki mostów, barwne fasady budynków i misternie rzeźbione detale wypełniają moje pole widzenia i wpływają na procesy twórcze. Wszystko to jest jak pokarm dla mojej duszy, który skłania mnie do eksperymentowania z kolorami, światłem i fakturami. Wenecja jest dla mnie niezwykłą paletą, której barwy oddaję na obrazach, jakie później maluję.

Jednym z moich ulubionych miejsc w Wenecji jest plac świętego Marka. Kiedy stoję na tej bogato zdobionej przestrzeni, otoczony monumentalnymi budynkami, czuję się przepełniony energią i twórczą mocą, jaką aż trudno opisać. Wychwytuję wtedy subtelne światło, odbijające się od bazyliki i innych budowli w tej okolicy, aby wreszcie przenieść to wszystko na płótno. Moje obrazy stają się dzięki temu poniekąd refleksją tych wspaniałych chwil, które spędziłem w Wenecji.

Podróżowanie do różnych miast na świecie daje mi możliwość eksplorowania wszelkich stylów i technik malarskich. Wenecja, z jej niesamowitą warstwą architektoniczną i potężnie romantyczną atmosferą, jest jednym z tych miejsc, które na zawsze pozostaną w moim sercu i pamięci jako niezwykle inspirujące źródło twórczości. Po każdej wycieczce wracam do mojej pracowni z nowymi wizjami, wspaniałymi pomysłami i jeszcze większą pasją do malowania. Przez podróże zdobywam wiedzę i doświadczenie, które — jak nietrudno się domyślić — są bardzo istotne dla rozwoju moich umiejętności.