Prerafaelici — sprzeciw wobec sztuki wiktoriańskiej

Prerafaelici to słowo, które zapewne nie każdemu obiło się o uszy. Kryje się pod nim pewne stowarzyszenie, które zostało założone w 1848 roku w Londynie. Stało się tam z inicjatywy studentów Royal Academy of Arts. Osoby te podniosły niejako bunt przeciwko akademickiej sztuce wiktoriańskiej. Również oni zaczęli głosić program odrodzonej sztuki, jaka była inspirowana twórczością artystów wczesnego włoskiego renesansu, Wspomniany program został stworzony ba bazie poglądów Jahna Ruskina — angielskiego pisarza i poety — a także idei odnowienia pojęcia artyzmu poprzez wzorowanie się właśnie na wcześniejszych jego przejawach w słonecznej Italii. Całościowo zjawisko to można uznać za bardzo ciekawe, ponieważ w jej ramach w interesujących proporcjach mieszały się wizje rodem ze średniowiecza i nowoczesność. Działalność prerafaelitów poniekąd zazębiała się z tym, czym zajmowała się niemiecka grupa nazareńczyków. 

Nurt prerafaelicki stał się bardzo popularny na Starym Kontynencie. Szybko zyskał on licznych zwolenników. Najwięcej było ich we Francji, Belgii oraz krajach zlokalizowanych w Europie Środkowej. Zdecydowanie był on istotnym elementem w kształtującym się wówczas ruchu modernizującym niejako sztukę rzemiosła w Wielkiej Brytanii, czyli Arts and Crafts. 

Działalność młodych artystów

Od roku 1848 amatorzy sztuk pięknych zaczęli kopiować ryciny w Towarzystwie Cyklograficznym. Wówczas urządzali oni spotkania w pracowni Hunta na Cleveland Street lub w rodzinnym domu Millais’a.

Wszyscy oni wspólnie zapoczątkowali sztukę użytkową. Stało się tak dlatego, że otwarty został sklep, w którym można było nabyć wykonane przez te osoby przedmioty przeznaczone do korzystania z nich na codzień. 

W tym miejscu należy zaznaczyć, iż prerafaelici nie ograniczali się tylko do malarstwa olejnego. W wielu przypadkach uciekali się także do innych technik, a nawet do poezji. Szukali inspiracji w licznych źródłach, co rzeczywiście czyniło z nich swoistych ludzi nowoczesnego renesansu. 

Z bractwem prerafaelitów związany był między innymi Walter Crane i William Morris. Ten sam, który w 1890 roku otworzył na przedmieściach Londynu drukarnie. Miał on zamiar przywrócić piękno książkom, ponieważ uważał, iż postępujący wówczas proces umasawiania produkcji, niszczy te przedmioty. Z tego też powodu w drukarni Morrisa wszystkie książki składane były ręcznie oraz odbijane na ręcznych prasach. Czy miało to sens? Dla tego człowieka z pewnością. Jednak upowszechnienie możliwości posiadania zbiorów ksiąg w domach musiał nieść ze sobą element masowości. 

Nie mniej tego prerafaelici uważali, że idealne książki to takie, jak te pochodzące z okresu włoskiego renesansu. Miały być one iluminowane na wzór średniowiecznych kodeksów. To właśnie na ich podstawie poszukiwali oni właściwych w swoim mniemaniu elementów dekoracyjnych. Do składu tekstu stosowali czcionkę wzorowaną na antykwie Jensona. Słowem, tworzyli oni małe dzieła sztuki. Nie było jednak na to zbyt dużego popytu, więc grupa musiała zakończyć swoją działalność w 1853 roku. 

Charakterystyczne cechy sztuki

Chodzi oczywiście o sztukę prerafaelitów. Trzeba tutaj wskazać to, co interesowało członków tej niezwykłej grupy. Skupiali się oni między innymi na czerpaniu z Biblii oraz legend z Królem Arturem w roli głównej. Jednak nie przystawali na tym. Starali się to uzupełniać pomysłami literackimi, jakie pochodziły z dzieł znanych poetów oraz autorów dramatów, w tym np. dzieł Williama Szekspira. 

Prerafaelici chętnie sięgali do symbolu, malowali raczej w nurcie realizmu — zawsze kodując coś w swoich pracach, aby uczynić je prawdziwie wyjątkowymi. To był ich manifest, który miał nakłonić również innych artystów do powrotu do „sztuki prawdziwej’, czyli de facto takiej, jaka ich osobistym i subiektywnym zdaniem, prawdziwa była. 

Dzieła prerafaelitów cechuje próba omijania stereotypowego prezentowania postaci. Oznacza to tyle, że przestawiając ludzi, artyści dbali, aby uwzględnić w ich wyglądzie nawet najdrobniejsze szczegóły. Sama kompozycja była miksem archaizmu, sentymentalizmu i mistycyzmu. Jednocześnie bardzo dbano, aby odwzorowywać realia tak drobiazgowo, jak to możliwe. 

Takie obrazy olejne pozwalały poczuć ducha romantyzmu. Nie wszystkim musiało się to podobać, stąd też pojawiały się liczne słowa zachwytu, jak i krytyki. Jednak nie da się ukryć, iż dzieła te są jasnym komunikatem młodych ludzi, iż jest w nich wola walki o swoje przekonania. Moim zdaniem to właśnie ten element sztuki prerafaelitów zasługuje na największą porcję uwagi!

W tym miejscu chciałbym zaprosić do odwiedzenia mojej galerii obrazów, która jest umieszczona na tej stronie internetowej. Każdy z nich jest niepowtarzalny i wyjątkowy, a przede wszystkim namalowany przeze mnie własnymi rękoma!