Najsłynniejsi malarze francuscy — nie tylko o nowoczesnych obrazach

Niedawno pisaliśmy o najsłynniejszych malarzach pochodzących ze słonecznych Włoch, dziś przybliżamy wybitne dokonania artystów praktykujących w innym pięknym kraju, czyli we Francji. Na tym z pewnością nasza podróż nie dobiegnie końca, ponieważ Europa jawi się jako kontynent wybitny, ciekawy, różnorodny i wart uwagi. Nowoczesne obrazy cieszą się tu ogromnym zainteresowaniem, a o te pochodzące z wcześniejszych epok toczą się wielomilionowe batalie w domach aukcyjnych. Francja pod wieloma względami przoduje zarówno pod względem zgromadzonych dzieł sztuki w tutejszych muzeach i kolekcjach prywatnych, jak i wśród pochodzących stąd wybitnych twórców, których do dziś podziwia cały świat. Kraj ten bardzo często kojarzy się jako nieprzeciętny zarówno pod względem architektury, malarstwa, rzeźby, muzyki, jak i fotografii. Przedstawiamy sylwetki kilku wyróżniających się wirtuozów pędzli, którzy na postrzeganie francuskiego kunsztu malarskiego mieli największy wpływ.

Więcej niż nowoczesne obrazy — Jean-Baptiste Pillement i spopularyzowanie rokoko

Wśród malarzy urodzonych we Francji wyróżniał się człowiek, który miał wyjątkowe podejście do ukrywania w swoich dziełach wątków pełnych zmysłowości, sentymentalności i wyrafinowania. Był nim tworzący w osiemnastym wieku Jean-Baptiste Pillement, człowiek o niebywale kosmopolitycznej karierze. Podczas swego osiemdziesięcioletniego życia miał okazję przebywać nie tylko w ojczyźnie Napoleona, ale również w Portugalii, Anglii, Austrii, a nawet w… Polsce. W kraju położonym nad Wisłą dekorował posiadłości będące pod władzą króla Stanisława Augusta Poniatowskiego — Zamek Ujazdowski oraz Zamek Królewski. Tworzył tam nie tylko swoje nowoczesne obrazy, ale też elementy dekoracyjne mające ścisły związek z architekturą.

Jego podróż po świecie nie skończyła się na Polsce — zawędrował również do Włoch i Rosji.  nie była jego głównym źródłem dochodu, a związków ze sztuką nie ograniczał jedynie do klasycznej twórczości. Dał się poznać również jako doskonały projektant mody, odkrywając innowacyjną metodę zadrukowywania jedwabiu. Największą sławę przyniosły mu jednak pejzaże, ujmujące swą delikatnością i wybitną grą światłem. Jean-Baptiste Pillement stał się tym samym jednym z artystów, którzy zerwali z barokowym monumentalizmem, rozpoczynając nowy rozdział w historii sztuki, określany obecnie jako rokoko.

Pierre Mignard, czyli barok we francuskim stylu

Zanim Pillement przyszedł na świat, swe osiemdziesiąt trzy lata przeżywał inny wybitny malarz, Pierre Mignard. Czas jego twórczości przypada na wiek siedemnasty, czyli dokładnie w trakcie rozkwitu barokowej wizji artystycznej w wielu dziedzinach sztuki. Nie bez znaczenia był fakt, iż w trakcie nauki poznał on włoskiego rysownika, Annibale Carracciego, przez co szkoła bolońska i malarstwo weneckie miało wpływ na jego sztukę przez całą karierę. To, co wychodziło spod jego ręki było dokładne, ciężkie, dopracowane, szczegółowe. Były to głównie dzieła o nacechowaniu religijnym, zatem trudno byłoby sobie wyobrazić je jako współczesne obrazy do kuchni i salonu. Jednak znajdująca się obecnie w paryskim Luwrze „Madonna z winogronami” ma w sobie tak wiele piękna, że nowoczesne obrazy niejednokrotnie nie są w stanie nawiązać swą jakością do tak gładkich pociągnięć pędzlem.

Pierre Mignard za swego życia piastował wiele intratnych stanowisk. Był między innymi pierwszym malarzem królewskim na francuskim dworze, dyrygował również skarbcem pełnym dzieł sztuki. Pełnił także funkcję dyrektora w Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby. Był najwybitniejszym spośród wszystkich artystów w jego rodzinie, a na kartach historii zapisał się tworząc serię podobieństw Ludwika XIV.

Impresjonizm po francusku — Oscar Claude Monet

Na deser posta, o której wstyd pisać w jednym tylko akapicie, dlatego podzielimy się niewielką, lecz niesamowicie elektryzującą ciekawostką. Dotyczy ona Oscara Claude Moneta, najwyżej wycenianego twórcy z okresu impresjonizmu. W maju 2019 roku, na aukcji zorganizowanej przez Sotherby’s w Nowym Jorku, za płótno z cyklu „Stogi”, cena w zaledwie osiem minut urosła do 110,7 mln dolarów. Pobito tym samym rekord z 2018 roku za jego „Kwitnące nenufary”, sprzedane za bagatela 84,6 mln dolarów. Tak zawrotna suma za płótno o wymiarach 92 na 72 cm to wciąż bariera, o której nowoczesne obrazy w większości mogą tylko pomarzyć. Tymczasem twórczość francuska z tamtego okresu wydaje się bezcenna i niezmiennie zachwyca wysublimowanymi środkami wyrazu, tak charakterystycznymi dla subiektywnego przedstawiania przestrzeni na przełomie XIX i XX wieku.

Spoglądając na dokonania największych artystów w Europie, nie sposób pominąć tych, którzy pochodzili z Francji. Do dziś wielu twórców łamie swoje pędzle, próbując naśladować ich wielki kunszt. Sztuką w tym przypadku jest w głównej mierze spojrzeć na te wszystkie lata obfitujące w wybitne dzieła, poznać wyróżniające się postaci i nauczyć się czegoś, co tchnie silniejszego ducha również w nowoczesne obrazy. Inspiracja malarstwem francuskim może być głęboka, pełna zmysłowości, a także bogata w doznania wizualne, których za żadne skarby się nie spodziewamy.